czwartek, 8 października 2009
No i cóż, że to róż?;)
Można się zarzekać, że już nigdy w życiu, że musiałoby mi się coś stać, bym kiedykolwiek włożyła jeszcze coś różowego...
Pamiętam, że ostatnio było to chyba, kiedy miałam 9 lub 10 lat. Mama kupiła mi „gustowny” turecki komplecik na miejscowym bazarku (czapkę i szalik). Jakieś głębokie lata 80. to były. Zimowe odzienie nie miało nic oczywiście wspólnego z tureckimi klimatami;), a żarówiasty róż było widać z odległości kilkuset metrów. Krasnal pomykający ze szkoły, brodzący w zaspach śniegu, z żarówiastą czapką na głowie:). Widok nie do zapomnienia. Wiele dzieci chodziło wtedy w tych naprawdę obciachowych komplecikach. Pamiętacie te czasy? Tyle historia.
A dziś? No, po prostu żal było nie wziąć tych butów. Zwłaszcza, że jak się okazało w domu, to buty firmowe. Designed by…tadam…Kurt Geiger! Za całe 24 złote:) Pani w lumpeksie dorzuciła jeszcze różowy pasek za 3 złote i znów mogę pomykać po mieście w czymś różowym. Moje starsze dziecko wchodzi właśnie w etap emo – królują paski, czerń, ćwieki i chusty, więc w różu kroku jej już nie dotrzymam. No cóż…spóźniłam się o jakieś 5 lat;).
Buty tak naprawdę mają odcień blady, pudrowy. Rozglądam się więc na boki, czy mnie czasem paparazzi do białych kozaczków nie wyhaczą?;)
Przy okazji wysyłam tę różową stylizację na konkurs u Styledigger. A nuż i spodoba się taki róż?;). Cel szczyty. Mi z pewnych względów wyjątkowo bliski. Powiem tylko tak: badajcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godziny...
Nawet gdy chmury na horyzoncie, warto mieć na nosie różowe okulary:)
Marynarka - H&M xs
Zamszowe kozaczki- Kurt Geiger - sh , r. 37
Zamszowy pasek - sh
Spodenki- Orsay - xs
Top- Mohito - xs
Legginsy - H&M kids
Torba- H&M
Foty: Marcin i Milena
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Widziałam kiedyś podobne i też mnie zachwyciły pomimo kolory. A ostatnio podobają mi się nawet... biełe kozaki!
OdpowiedzUsuń...oj dziewczyny... to zaczyna isc w niebezpiecznym kierunku ;) Za chwile zobacze tu pochwałę ciucha w tygrysie pasy albo lamparcie centki ;P
OdpowiedzUsuńCiniak
Pamiętam, ja pisałam list do świętego Mikołaja, żeby mi przyniósł turecką czapkę i szalik ;) Bardzo mi się wszystko u Ciebie podoba, najbardziej chyba te buty i pasek :)
OdpowiedzUsuńŚliczne są te różowe kozaki i pięknie je zestawiłaś :D Tak pięknie, że z przyjemnością sie na Ciebie patrzy :D Ostatnio bardzo podoba mi się połączenie różu z szarościami :D Sama tak się noszę, tylko z odcieniem fuksji. Życzę powodzenia w konkursie - ja też biorę udział, tylko że zdjęcia wysyłałam do Aife :)
OdpowiedzUsuńja się zarzekam, jakoś przestać nie mogę - bo nigdy przenigdy nie umiałam i nie umiem u siebie zaakceptować różowego
OdpowiedzUsuńblady, pudrowy - ładny u kogoś, u ciebie nawet bardzo :)
Butów w buszowni nigdy na mnie nie ma. Ale za to mam dwie nowe sukienki. Jedną wybuszowaną za 8,90 drugą za... no 10razy tyle. Obie mi się podobają :)
moje kozaczki i kurtka wywleczona z dna szafy - na blogu chłopaków ;) gdybyś była ciekawa
OdpowiedzUsuńMarynarka świetna i kozaczki oryginalne bardzo. Co do komplecików, to jeśli chodzi Ci o takie z kangurem wyszytym na boku to ja miałam w kolorze turkusowym, a większość dzieciaków w różowym, były jeszcze chyba czarne, cała szkoła w tym chodziła :)
OdpowiedzUsuńZmieniłaby tylko spodenki, trochę nie pasują mi te przetarcia ;) ostatnie zdjęcie jest świetne, jak gwiazda.
OdpowiedzUsuńwyglądasz tak młodo i świeżo, że nigdy nie powiedziałabym, że masz dzieci, w tym jedno w wieku emo. tylko pozazdrościć, że czas się dla Ciebie zatrzymał :)
OdpowiedzUsuńwow, to Ci się poszczęściło z tymi butami :) fajny zestaw!
OdpowiedzUsuńświetna torba! lubię połączenie różu z szarościami! FAJNIE!:)
OdpowiedzUsuńThe boots are so perfect <3
OdpowiedzUsuńAle faktycznie drobinka z Ciebie, Petitko.
OdpowiedzUsuńMozna wiedzieć ile Ty maleństwo ważysz?:)
@Migotka: Petitka utrzymuje stałą wagę. Niezmiennie od 15 lat tę samą - czyli 45 kg;). Tzn przerwę miałam na dwa brzuchole - wtedy oczywiście ważyłam więcej, ale zaraz po urodzeniu wracałam do optymalnego poziomu;)
OdpowiedzUsuńJak to możliwe, że po urodzeniu dwójki dzieci tak młodo wyglądasz? Niesamowite! :-)
OdpowiedzUsuńp.s. Na pewno oszukujesz ;-) i masz 20 lat, a te dzieci to Twoje rodzeństwo.