niedziela, 13 września 2009

Wielka moda w małym mieście

Sprawny blogger, wg niektórych, pisze swoją blogową notkę nie dłużej niż pół godziny. Moja powstaje już trzeci dzień. Oznacza to tylko tyle, że jeszcze sprawną blogerką nie jestem i chyba długo nie będę;)

Tak naprawdę miał to być fotoreportaż, ale Pani fotograf, która wybrała się ze mną na imprezę powitała mnie słowami: "A wiesz, że ja nie zabrałam swojego aparatu? Tak bardzo chciałam chociaż raz przyjść gdzieś na luzie, z torebeczką, bez tego całego mojego wielkiego plecaka ze sprzętem”. W zasadzie to trudno nie przyznać jej racji, bo czy takiej Pani fotograf już nic się od życia nie należy?;). Ale na szczęście ja miałam przy sobie swój. Niestety zdjęcia nie są za dobre, bo mój aparat nie nadaje się po prostu do szybkich, dynamicznych, modelingowych ujęć.

Pokaz mody, który miałam okazję zobaczyć, był chyba moim pierwszym (nie licząc pokazu fryzur, z którego robiłam relację 10 lat temu pracując dla jednego z dzienników). Sam pokaz był ostatnim punktem programu, wernisażu wystawy zdjęć młodego, miejscowego fotografa – Piotra Sobika, który od kilku lat realizuje się w obszarze fotografii mody.

P1020569

Z autorem wystawy- Piotrem Sobikiem. Tak, oprócz tego że stało mi się coś z twarzą to też z sukienką;) Na dubel niestety nie było czasu.


Przez moment pomyślałam, że czuje się troche jak Carrie z SATC (prawie robi wielką różnicę;).Wprawdzie bez burzy blond loków i Yellow Cab, ale za to z wernisażową lampką wina, dobrym humorem (a tego mi ostatnio brak) i przeświadczeniem, że nie jest chyba tak źle, skoro nawet w moim mieście można liczyć czasem na coś więcej niż plastikowe dinozaury;).

P1020570

Z Martyną i lampką wina - już opróżnioną;)


O kolekcji Małgorzaty Grzywnowicz i Małgorzaty Węgiel – Phantas Magoria, która była objawieniem tegorocznej Złotej Nitki, wspominała już Pani Mruk. Ja dodam tylko tyle, że to raczej nie mój klimat, ale zestawienie faktur, kolorów i materiałów powala!


P1020545


P1020553


P1020544

Phantas Magoria inspirowana twórczością zespołu Republika

Podczas imprezy udało mi się dorwać Martynę, która od razu rzuciła mi się w oczy. Wpasowała się znakomicie w stylistykę lat 80-tych, królującą tego dnia na wybiegu. Postanowiłam więc od razu zapytać ją o zdjęcie, bo zamierzam strzelać foty ciekawie ubranych ludzi tutaj, na ile się tylko da.

P1020572

Martyna jest Rybniczanką. Studiuje w Łodzi na ASP. W rodzinnym mieście spędza wakacje.

Mój strój natomiast wzbudził zainteresowanie niektórych Pań (wiem, podglądałam ukradkiem;) przede wszystkim ze względu na 12 cm obcas. Kilery, bo tak je nazywam, miały więc wreszcie swoją wielką publiczną premierę, a ja po prostu byłam przeszczęśliwa, że udało mi się w nich nie zabić;)

Tłumy tego wieczoru zgromadzone we foyer rybnickiego teatru, utwierdziły mnie tylko w przekonaniu, że pomysł, który od jakiegoś czasu kiełkuje w mojej głowie, być może nie jest najgłupszą rzeczą jakiej zamierzam się podjąć... Ale to już temat na zupełnie inną notkę.

P1020486

Przed wyjściem

P1020584

Natural born killers;)

Na koniec specjalne podziękowania za konsulting ubraniowy dla Morven. Do samego końca byłam przekonana, że wyskoczę tam w lateksowych legginsach zamiast małej białej:P. Jak dobrze, że na świecie są szafiarki:).

Sukienka: Cubus %
Wisiorki- Cubus, H&M
Buty- MNG - www. mangooutlet.com - %

Fotki - Justyna

1 komentarz:

  1. wcale nie potrzeba Ci mojej wyrozumiałości :)
    A w białej wyglądałaś powalająco, więc cieszę się że ktoś odradził ci lateks :)

    OdpowiedzUsuń