środa, 21 października 2009

Szaraczek

Zdjęcia przy sztucznym oświetleniu chyba zaczną tu przeważać. Dzisiaj na Śląsku nawet zaświeciło słońce, ale zanim się ze wszystkim uwinęłam, na zewnątrz zrobiło się już po prostu ciemno...Tłem jest jedyna wolna (niezagracona) ściana w mieszkaniu, a i tak trzeba było odsuwać fotel;).


Nie wiem czy szaraki zapadają w sen zimowy (chyba nie;). Ja dzisiaj mam jednak wielką ochotę to zrobić i obudzić się dopiero na wiosnę.

P1030376bbb


P1030378bbb


P1030380aaa


P1030399bbb


English:
My inside photos probably will be post here very often. Today the weather was even quite all right. After spending my all day at work and then with my kids I realized, that there were geting dark outside in the meantime:). It was very emotional day. That's why I just want to go sleep now. It would be the best to wake up at spring;)

sweter- sweater-no name-swap party
top- top- cubus - xs
spódniczka- bandage skirt- Cubus- xs
zakolanówki - overknee socks - Cubus %
czapka - beanie- z szafy (my husband's)
torba - bag- H&M


foty: Milena

8 komentarzy:

  1. dawno kupowałaś zakolanówki??

    OdpowiedzUsuń
  2. Przedwczoraj. Przy kasie przecenione leżały:P

    OdpowiedzUsuń
  3. Szary był niegdyś moim ulubionym kolorem, ale dawno temu go porzuciłam. Widzę, że zupełnie niepotrzebnie ;-)
    A! Nad łańcuszkiem już kombinuję ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. szukając googlem ciuchów w rozmiarze xs natknęłam się na tego bloga.Miło jest przeczytać że są jednak kobiety borykające się z problemem że co by nie zakupiły przeważnie jest to za duże a upolowanie rzeczy w rozmiarze 34 w naszych polskich sklepach urasta do rangi wyczynu...
    Mam ten sam problem,30 na karku a wyglądem i posturą biżej do 20...
    i wbrew pozorom nie jest to miłe gdy 30 letnią kobietę,mężatkę biorą za dziewczynę...

    ostatnio z lekkim zażenowaniem zaczynam poszukiwac w mairę normalnych niedziecinnych krojów i kolorów ubrań w działach dziecięcych sklepów...bo tylko te ubrania dobrze na mnie leżą bez ciągnących sie kilometrami rękawów jak dla goryla bądż nogawek spodni które zawsze trzeba skracać...

    echhh gdyby tylko polska brznża odzieżowa raczyła zauważyć że kobiety są różne...nie tylko od rozmiaru S/M w zwyż licząć.

    Gratuluje bloga i pozdrwaiam serdecznie

    Joanna z Warszawy

    OdpowiedzUsuń
  5. swietnie wygladasz!
    warstwowo i jednoczesnie blisko ciala:)
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  6. ładnie, ładniej niż Paryżanka :)
    A ja wczoraj wywlekłam z szafy moje pończochy co je babcia na drutach zrobiła :)
    Bosssko pasują do swetrowej sukienki.
    Tak mi się z podkolankami skojarzyło, o

    OdpowiedzUsuń
  7. Aga ( kosmonautaa@o2.pl )23 października 2009 18:20

    Witam :) kiedy przegladalam poczatkowe zdjecia Twojego bloga bylam pewna, ze jestes 20paroletnia studentka. A kiedy zobaczylam notke oraz zdjecia i dowiedzialam sie, ze masz dzieci too tak mnie to zadziwilo, ze zaczelam dokladniej ogladac zdjecia i nadal widzialam w Tobie swoja rowniesniczke! Tym bardziej zdziwila mnie Twoj pierwszy post, w ktorym piszesz, ze nie wypada CI sie ubierac tak czy siak bo niby jestes 'niewystarczajaco mloda'! Dziewczyyno, spojrz w lustro! Wygladasz lepiej niz co druga 20latka!!! :)

    OdpowiedzUsuń